Carlo Acutis zmarł w 2006 roku na złośliwą odmianę białaczki. 15-latek zasłynął swoim oddaniem w sławieniu cudów Eucharystii w Internecie.
Wszyscy znamy postaci patronki górników Św. Barbary, patrona kierowców Św. Krzysztofa czy Św. Floriana – patrona strażaków. Teraz stoimy przed perspektywą patrona, który może zjednoczyć nas wszystkich – o błogosławionym Carlo Acutisie mówi się bowiem jako przyszłym patronie internetu. Już w tej chwili, zmarły w 2006 roku w wieku 15 lat, Włoch objął patronat nad młodzieżą i programistami komputerowymi. Gazeta Wyborcza nazwała go z kolei pierwszą błogosławioną osobą, która miała konto na Facebooku.
Acutis urodził się 1991 roku w Londynie, gdzie wtedy pracowali jego rodzice. Jako niemowlę wrócił jednak z rodziną do Włoch i dorastał w Mediolanie. Jego pasją były komputery oraz projektowanie stron internetowych. Od 11 roku życia tworzył witryny dokumentujące cudy Eucharystii. Licealną edukację rozpoczął pod okiem lokalnych Jezuitów, a wedle mu współczesnych wzorował swój żywot na Św. Franciszku. Carlo zmarł 12 października 2006 roku na złośliwą odmianę białaczki. O obecności choroby w swoim organizmie dowiedział się dwa miesiące wcześniej.
Po śmierci nastolatka zrobiło się o nim głośno nie tylko w jego ojczyźnie, ale i na całym świecie. Dzięki głębokiej wierze i udokumentowanemu wysiłkowi stał się idolem wśród najmłodszych wiernych Kościoła Katolickiego. Ukazało się kilka książek poświęconych jego życiu, a ruch postulujący beatyfikację Acutisa zaczął się formować w 2013 roku. W lutym tego roku Papież Franciszek potwierdził, że Carlo Acutis zostanie beatyfikowany. Wszystko dzięki temu, że kilka miesięcy wcześniej komisja medyczna Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych uznała prawdziwość cudu, którego miał dokonać po śmierci Acutis. 7-letni chłopiec z Brazylii miał zostać wyleczony z ciężkiej choroby trzustki pod modlitwach do młodego Włocha oraz kontakcie z odzieżą, którą nosił za życia. Z powodu pandemii COVID-19 ceremonia beatyfikacji odbyła się 10 października – na 2 dni przed 14 rocznicą śmierci Acutisa.
Ok. 3,5 tysiąca osób przyszło zobaczyć zwłoki 15-latka, które zostały wystawione na widok publiczny. Fakt ten wywołał sporo kontrowersji. Posłużono się bowiem techniką rekonstrukcji części twarzy nastolatka, dzięki czemu jego pozostałości wyglądały na doskonale zakonserwowane. Niektórzy eksperci związani z Kościołem twierdzą, że takie zabiegi utrwalają mylne przekonanie o tym, że akt boskich mocy sprawił, że zwłoki błogosławionej osoby nie ulegają rozkładowi. Podobne wątpliwości wywołała kilka lat temu rekonstrukcja głowy Św. o. Pio.
Już teraz mówi się o tym, że w niedalekiej przyszłości Carlo Acutis zostanie ogłoszony świętym – stałby się najmłodszą współczesną osobą, która dostąpiła tej dystynkcji. Do tego potrzeba jednak dokumentacji drugiego cudu. Papież Franciszek może jednak swoją decyzją zdjąć jednorazowo to obostrzenie i przyspieszyć proces. Według komentatorów Acutis zostanie wtedy ogłoszony Patronem Internetu. Już teraz jako jego atrybuty wylicza się różaniec oraz laptop.
🔴 #CarloAcutis is officially beatified!
— EWTN Vatican (@EWTNVatican) October 10, 2020
🙏🏻 #BlessedCarloAcutis pray for us!@dibanezgut / @EWTNVatican pic.twitter.com/RCCLJJHqf6